JESTEM

w piątki leżę w wannie, w soboty słucham podkastów, w środy mam dość. || dzienniczki introwertyczki [1]

(zeszły tydzień) sobota: deszcze niespokojne mają swoje uroki Za oknem leje rzęsiście, niebo szare po horyzont, deszcz bębni w parapety i barierki balkonów. Właściwie już ciemno (ciemno, prawie noc), chociaż jeszcze nie do końca. Nie mam ochoty włączać swojej gwiazdy. Mam za to ochotę wyjść w ten deszcz, roztopić się w miejskiej szarówce, snuć się. …

Continue Reading
JESTEM

we wrześniu zacznę od nowa, kupię sobie zeszyt i znów obejrzę Twin Peaks

Prognozy są obiecujące: idzie ochłodzenie. W piątek ma być osiemnaście stopni i deszcz. Czy to nie jest wspaniała wiadomość? Zwłaszcza gdy weźmiemy pod uwagę perspektywę: czeka nas długa, sucha jesień, potem deszczowy grudzień, następnie trzydziestostopniowe mrozy, podczas których ten jeden raz w roku zatęsknię za upałami. Przyjdą szybciej niż się obejrzę, skracając już i tak …

Continue Reading