JESTEM

w piątki leżę w wannie, w soboty słucham podkastów, w środy mam dość. || dzienniczki introwertyczki [1]

(zeszły tydzień) sobota: deszcze niespokojne mają swoje uroki Za oknem leje rzęsiście, niebo szare po horyzont, deszcz bębni w parapety i barierki balkonów. Właściwie już ciemno (ciemno, prawie noc), chociaż jeszcze nie do końca. Nie mam ochoty włączać swojej gwiazdy. Mam za to ochotę wyjść w ten deszcz, roztopić się w miejskiej szarówce, snuć się. …

Continue Reading
JESTEM

we wrześniu zacznę od nowa, kupię sobie zeszyt i znów obejrzę Twin Peaks

Prognozy są obiecujące: idzie ochłodzenie. W piątek ma być osiemnaście stopni i deszcz. Czy to nie jest wspaniała wiadomość? Zwłaszcza gdy weźmiemy pod uwagę perspektywę: czeka nas długa, sucha jesień, potem deszczowy grudzień, następnie trzydziestostopniowe mrozy, podczas których ten jeden raz w roku zatęsknię za upałami. Przyjdą szybciej niż się obejrzę, skracając już i tak …

Continue Reading
JESTEM

10 małych i dużych przyjemności życiowych

Zdradzę Państwu pewien sekret: choćby się waliło i paliło, staram się dbać o przyjemności w życiu. Choćby nie wiem co. Odkrywanie małych i dużych przyjemności, odnotowanie ich i powtarzanie to coś, co pozwala mi zachować względną stabilność emocjonalną i uśmiechać się nie tylko do instagramowych fotografii nawet w okresach posuchy. Dziennik – odkrycie roku 2019. …

Continue Reading
CZYTAM

Czasem uratuje nas tylko arbitralne użycie obligatoryjnej pauzy

Refleksja wieczoru: za rzadko czytam wiersze. Za rzadko czytam dla samego czytania. Bo czemu reportaże – dowiedzieć się czegoś o świecie, a bardziej ludziach, a jeszcze bardziej – o człowieku. Ale wciąż – dowiedzieć się; taki, dajmy na to, Shitshow – gęsty i amerykański albo Białystok – duszny i polski, i wszystko to tak strasznie …

Continue Reading